"Higiena, jedzenie, praca, jedzenie, praca, palenie, proszki, sen..." czyli przedstawienie "Dzień Świra" w Teatrze Małym

   Dnia 26.10.2010 r. cztery klasy Zespołu Szkół Łączności, a mianowicie: 2TB,2TD,3TB oraz 3TC udały się na wieczorny spektakl pt. "Dzień Świra", który odbył się w Teatrze Małym. Przedstawienie miało się rozpocząć o godzinie 19:00, więc wszytkie klasy zebrały się przed teatrem odpowiednio wcześniej. Około godz. 19:00 mogliśmy wejść do Teatru Współczesnego. Wielu z nas już wcześniej widziało "Dzień Świra", ale w wersji filmowej, dlatego wszyscy byli zaciekawieni, czy obraz Marka Koterskiego będzie podobny do sztuki teatralnej.

   Od samego początku spektaklu "siadał na psychikę" widza jeden ciąg wyrazów "Higiena, jedzenie, praca, jedzenie, praca, palenie, proszki, sen...", który był powtarzany w kółko z maniakalnym uporem. Jak się później okazało, to był cały plan dnia głównego bohatera Adama Miauczyńskiego, 44 letniego polonisty, chorującego na depresję i numeromanię. W dalszej części przedstawienia widzimy, jak główny bohater wszystkie czynności, od gimnastyki i porannej toalety do przygotowywania posiłku, wykonuje 7 lub 13 razy, te i inne czynności stara się wykonywać o pełnych godzinach lub, w najgorszym przypadku, o wpół do. Trzeba dodać, że przy każdej z tych czynności niemiłosiernie bluzga, co oczywiście wywołuje śmiech na całej sali. Wszyscy uczniowie podczas trwania tego spektaklu śledzili jego przebieg z zaciekawieniem, szczególnie od momentu pierwszej wyczekiwanej "k...y" wypowiedzianej przez głównego bohatera, (mówiąc szczerze, kto chciałby słuchać narzekań od człowieka chorego psychicznie, zmęczonego życiem, a który jest nadzwyczaj spokojny, każdy problem może sobie wytłumaczyć na spokojnie - innymi słowy zachowuje się nienaturalnie, czytaj: "nie skwituje tego wszystkiego bluzgiem"?). Od tego momentu każda osoba oglądająca spektakl zaciekawiła się tym, co działo się na scenie, bowiem aktor wiernie oddał stan psychiczny głównego bohatera.

   Na koniec wszyscy uczniowie podsumowali prace aktorów gromkimi brawami. Podczas trwania spektaklu nikt nie przeszkadzał artystom w wykonywanej pracy, ponieważ wszyscy w skupieniu oglądali to przedstawienie, a żywiołowe reakcje publiczności związane były z wydarzeniami na scenie.

   Po zakończeniu sztuki wszyscy rozeszli się do domów w dobrych humorach mimo tego, że wyjście odbywało się wieczorem, więc część osób musiała zrezygnować z niektórych planów. Moim zdaniem takie wyjścia do teatru są dobrym pomysłem, mimo wieczornej pory.

Dawid Bis
klasa 2TB