Wycieczka dla najaktywniejszych uczniów Zespołu Szkół Łączności.
"Nadeszła wiekopomna chwila...", najaktywniejsi z aktywnych ruszyli 17.06.2009 r. szlakiem Słowian tj. Szczecin - Arkona - Szczecin. Ekipa liczyła 14. uczestników pod czujnym okiem 2. opiekunów. Oto i oni:
Współtowarzyszami naszej podróży byli również uczniowie Liceum Ogólnokształcącego nr 2.
Pierwszy "popas" nastąpił w Staslundzie po polsku zwanym Strzałowem, Niemieckim mieście nadbałtyckim na prawach powiatu w kraju związkowym Meklenburgia - Pomorze Przednie. Zachwycająca sylwetka Stralsundu już z daleka wygląda imponująco.
Na początku XIII wieku niemieccy kupcy osiedlili się obok słowiańskiej wioski Stralow, położonej korzystnie dzięki naturalnemu portowi i przejściu na wyspę Rugię. Dzięki stralsundzkim kupcom, będącym członkami Związku Hanzy, w XIII i XIV wieku miasto stało się bardzo zamożne. Wraz z upadkiem Związku Hanzy, Stralsund tak jak wszystkie inne miasta hanzeatyckie, utracił w XV i XVI wieku swoją władzę i siłę gospodarczą.
W 1648 roku wraz z pokojem westfalskim rozpoczął się dla Stralsundu i Pomorza Przedniego czas panowania szwedzkiego. W trakcie kolejnych stuleci wojny i duże pożary zmieniły obraz miasta. Okres panowania Szwedów zakończył się wraz z Kongresem Wiedeńskim w 1815 roku, gdy Stralsund przeszedł pod panowanie Prus.
Za panowania Prus Stralsund przekształcono w miasto garnizonowe, a w 1848 roku na wyspie Dänholm w Strelasund powstał pierwszy port wojenny marynarki pruskiej. Piorunujący rozwój zaludnienia i gospodarki miasta nastąpił w XIX wieku.
W trakcie nalotu bombowego w dniu 6 października 1944 roku zniszczona została część historycznego Starego Miasta, wiele budynków mieszkalnych i port. Dalsze zniszczenia zostały Stralsundowi zaoszczędzone dzięki przejęciu miasta bez walki przez Armię Czerwoną w maju 1945 roku.
Po II wojnie światowej nastąpił rozwój gospodarczy Stralsundu. Port miasta zyskał ponownie duże znaczenie w obrocie handlowym w obszarze Morza Bałtyckiego, nowo powstała stocznia państwowa (Volkswerft) jest do dzisiejszego dnia najważniejszym pracodawcą w regionie.
Od 2002 roku Stare Miasto Stralsundu należy do Światowego Dziedzictwa Kultury i Nauki UNESCO.
Napatrzywszy się na cuda Starego Miasta, kroki swoje skierowaliśmy do największej atrakcji turystycznej miasta a mianowicie Oceanarium, gdzie znacznie pogłębiliśmy swoją wiedzę dotyczącą życia podwodnego.
Spędzić tam można pół dnia i to byłoby za mało, nam musiało starczyć 1,5 godziny.
Z pewnym niedosytem i postanowieniem powrotu na dłużej ruszyliśmy dalej wśród krajobrazu przepięknej urody. I tak przez cieśninę straslundzką, nowoczesnym mostem "przeprawiliśmy" się na wyspę Rugię a dokładnie na północ od Sasnitz gdzie na kredowym półwyspie Jasmund jest Park Narodowy Jasmund z klifowymi formacjami skalnymi. Na parkingu porzuciliśmy nasz piękny, wygodny autokar i pieszo już wspinając się coraz wyżej dotarliśmy na szczyt klifu.
Wspinaczka została nagrodzona widokami zapierającymi dech w piersiach. Przy pięknej słonecznej pogodzie Bałtyk wyglądał zjawiskowo.
Oczywiście ciekawi wszystkiego postanowiliśmy zejść na plażę i osobiście przekonać się czy klif faktycznie jest wapienny. W dół zbocza prowadziły drewniane schody, których nie dało się policzyć, ze względu na ich ilość, ale jedno stwierdzili wszyscy "Było ich baaaardzo dużo".
Zejście na plaże było bardzo przyjemne, gorzej było z powrotem. Nie jednego złapała zadyszka i nieodzowny był odpoczynek.
Pełni kolejnych wrażej ruszyliśmy w dalszą drogę - nasz cel to skalisty przylądek Arkona - niem. Kap Arkona.
We wczesnym średniowieczu centralny gród obronny zachodniosłowiańskich Ranów na trudno dostępnym wąskim cyplu półwyspu Wittow Otoczony był z trzech stron urwiskiem o wysokości 45 metrów opadającym do morza.
Arkona była znanym ośrodkiem kultu pogańskiego boga Światowida. Została zdobyta i zniszczona 12 czerwca 1168 przez króla duńskiego Waldemara I. To wydarzenie poprzedziło wymuszoną chrystianizację mieszkańców tego regionu.
Aby dostać się na miejsce gdzie we wczesnym średniowieczu stała świątynia musieliśmy zmienić środek transportu. na miejsce dojechaliśmy takim oto pojazdem:
Atrakcją jest również skansen wioski rybackiej. Urokliwych chałup krytych strzechą. Wokół każdej chałupy ogródki kwietne, grają kolorami i różnorodnością kształtów.
Na wyspie znajduje się również obserwatorium i latarnia morska.
Od tego miejsca zaczęła się nasza droga powrotna do domu. Ostatnim etapem postoju było hanzeatyckie miasto uniwersyteckie Greifswald. W 1774 r w mieście urodził się niemiecki malarz romantyczny Caspar David Friedrich.
Program wycieczki był tak bogaty i interesujący, że dopiero w tutaj po zwiedzeniu starówki udaliśmy się na posiłek. Po suchym prowiancie, po którym zostało tylko wspomnienie z wielką radością zasiedliśmy w Burger Kingu.
Syci, szczęśliwi, choć nieźle spóźnieni, gdyż powrót był planowany na godz.. 21.00, a dopiero o tej porze ruszyliśmy z parkingu, wracaliśmy do domu mając jeszcze przed oczami pozostawione widoki. Było to niezłe preludium do zbliżających się wakacji.
Barbara Lachowicka
|