Procedury, próby, matury ...

Rok szkolny dopiero co się zaczął, a już jesteśmy poddawani "próbom". Dnia 11 września br. klasy trzecie oraz czwarte naszej Szkoły pisały próbne matury. Wyniki mają na celu pokazanie naszych zalet oraz wad, czyli mocnych i słabych stron, oczywiście pod kątem matury.

Na kilka dni przed samym egzaminem zostaliśmy podzieleni: klasy trzecie miały napisać maturę z języka polskiego, natomiast klasy czwarte maturę z matematyki. Młodszy rocznik po raz pierwszy pisał próbny test dojrzałości, więc przed samą maturą zostaliśmy wysłani na prezentację z procedur egzaminu maturalnego oraz egzaminu zawodowego.

Zaskoczył nas "nacisk" na egzamin zawodowy. Nikt na sali nie spodziewał się wykładu o tym teście. Po raz kolejny uczulono nas, że egzamin zawodowy nie składa się tylko z materiału z tego roku, ale również z wiedzy pozyskanej z klas poprzednich. Niestety poziom punktów, które musimy uzyskać, by zdać egzamin, nie zmienił się - nadal wynosi on 75% dla egzaminu praktycznego i 50% dla egzaminu teoretycznego. Warto wspomnieć, że najbliższy test zawodowy dla wszystkich klas trzecich odbędzie się w czerwcu 2015 roku, a kolejne we wrześniu 2015 roku oraz w styczniu 2016 roku dla klas teleinformatycznej i telekomunikacyjnej. Natomiast druga i ostatnia kwalifikacja dla klasy ekonomicznej odbędzie się w styczniu 2016 roku.

Doczekaliśmy się także prezentacji o maturze. Była ona dość krótka oraz zwięzła. Wyjaśniono nam zasady zgłaszania się do matury, co nam wolno oraz czego nie wolno. Omówione zostały przedmioty obowiązkowe, rozszerzenia oraz przedmioty dodatkowe, których maksymalnie możemy wybrać pięć.

Sama matura z języka polskiego była dla nas zaskoczeniem. Oczywiście, przed wejściem sprawdzono nam dowody osobiste i rozsadzono nas tak, byśmy nie mieli okazji ściągać od kolegi. Po przeczytaniu pierwszego tekstu oraz pytań zamurowało mnie. Pytania były skomplikowane, czasami niejasne. Nad każdym z zadań trzeba było "przystopować" i pomyśleć. Przydały się tu omawiane teksty oraz samodzielne interpretacje, by móc zrozumieć, "co autor miał na myśli". Największą zagadką była praca pisemna, która była ostatnim z zadań. Mieliśmy opowiedzieć się za tym, czy samotność jest szansą czy ograniczeniem oraz nawiązać do tekstów kultury, opierając się na fragmencie "Wilka Stepowego". Temat z pozoru łatwy, jednak po głębszym przeanalizowaniu polecenia, jest to bardzo trudny wątek do poruszenia i nie da się stanąć tylko po jednej stronie. Dla dziecka, któremu umarli rodzice, jest to tragedia, z kolei dla naukowca, który potrzebuje czasu i ciszy, w pracy zawodowej, ta sama tragedia staje się okazją do wykonania ciekawych badań.

W rozmowie z polonistką na temat próbnych egzaminów można śmiało wywnioskować, że największym naszym (klas trzecich) problemem jest czytanie ze zrozumieniem - pewnie ta umiejętność, bowiem nie musieliśmy pisać rozprawki na pięć stron, wystarczyło postawić tezę i wspomnieć o trzech tekstach kultury wraz z trzema argumentami. O maturze z matematyki mogę powiedzieć niewiele. Arkusz z zadaniami wyglądał jak zwykły zbiór zadań na sprawdzian wiadomości. Jedno wiem na pewno: w sali nie zabrakło uruchomionych kalkulatorów.

Mimo czarnych chmur na horyzoncie, jestem dobrej myśli. Uczniowie wychodzący z sali wyglądali na dumnych z siebie i napisanego testu. Mam nadzieję, że wyniki próbnej matury nie będą złe, a gdy przyjdzie pora, pokażemy na prawdziwym egzaminie, co umiemy.

Iri