NARODOWE ŚWIĘTO NIEPODLEGŁOŚCI
PRZED - PRÓBY
"O naszym udziale w przedstawieniu z okazji Narodowego Święta Niepodległości dowiedzieliśmy się około 3 tygodnie wcześniej. Chyba nikt z nas nie poczuł się zaskoczony tą wiadomością." (M.Kmieć)
"Na lekcji WOS-u, miesiąc przed 11 listopada, w klasie panowało poruszenie i podniecenie, ponieważ trwały zapisy do występu artystycznego. Po lekcji języka polskiego otrzymaliśmy scenariusz." (B.Wójtowicz)
"Jako uczennica czwartej klasy myślałam, że już nie będę miała okazji uczestnictwa w jakichkolwiek projektach artystycznych. Kiedy jednak dostaliśmy szansę, od razu się zdecydowałam i poczułam, że pragnę jeszcze ten ostatni raz wystąpić." (B.Tęgowska)
"Atmosfera była jak zawsze nerwowa, ponieważ próby do przedstawienia rozpoczęły się zaledwie na trzy tygodnie przed występem, a przed nami było naprawdę wiele pracy." (M.Cygaro)
"Próby rozpoczęliśmy przydziałem ról. Widziałem strach w oczach osób, które zobaczyły ile tekstu muszą opanować." (T.Bednarczyk)
"Kiedy dowiedziałem się jaką rolę będę odgrywać, byłem strasznie podekscytowany. Miałem być konfederatem a z czasem sybirakiem, wystąpić miałem jako jeden z pierwszych. Próby przebiegały dobrze, lecz ciągle w myślach miałem pełną widownię, przed którą musiałem ukazać najwyższą klasę aktorstwa." (J.Langiewicz)
"Na początku została mi przypisana rola Moskala. Musiałem być twardym, stanowczym, poważnym mężczyzną - bez serca, jak przystało na rosyjskiego żołnierza. Od początku wiedziałem, że to rola odpowiednia dla mnie." (K.Szczerba)
"Po intensywnych próbach wokalnych nie opuszczała mnie ekscytacja. Pieśni tak mi zapadły w pamięć, że nie mogłam przestać ich nucić w myślach i to do tego stopnia, że miałam problem ze snem - ciągle słyszałam "Hymn Sybiraków"." (N.Cembrzyńska)
"Nasze próby przebiegały różnie. Po wielu zmianach, dokonywanych bardzo często, gdy zapadły ostateczne decyzje dotyczące gry aktorskiej, śpiewu, choreografii i scenografii - zaczęło mi się podobać." (R.Wesułek)
"Próby odbywały się w chaosie. Po nich wychodziliśmy z mętlikiem w głowie, ale coraz bardziej pewni siebie." (M.Griese)
"Kiedy zakończyliśmy próby czytania i śpiewu, mogliśmy zacząć prawdziwą grę aktorską w strojach i z rekwizytami. Najciekawsze były stroje wypożyczone z Teatru Współczesnego. Ja z Martą ubrane byłyśmy w ładne, szare, długie suknie dopasowane do figury. Nieważne, że przypominałyśmy trochę zakonnice, ale gdy ubrałyśmy do tego szale, efekt był zupełnie inny. Wyglądałyśmy jak prawdziwe Sybiraczki." (B.Tęgowska)
"Byłam świadkiem przygotowań do spektaklu. Widziałam, że artyści wkładali dużo serca w przedstawienie, a Panie: B. Brozio i J. Tyczkowska martwiły się o efekt końcowy tych wielogodzinnych prób do występu. Dzień przed przedstawieniem panowała nerwowa atmosfera." (J.Żabińska)
W DNIU - PRZYGOTOWANIE
"W dniu przedstawienia, z minuty na minutę każdego ogarniało coraz większe zdenerwowanie. Od rana zaczęły się przygotowania: przenoszenie dekoracji, rekwizytów, strojów." (J.Duda)
"Do Salezjan szłyśmy pieszo. Trzeba było przenieść drzewa, które stanowiły część dekoracji. Magda i Justyna wzięły najlżejsze, a mi zostawiły to największe i najcięższe. Na szczęście Roksana pomogła mi je unieść. Dużo było przy tym śmiechu. Gałęzie wbijały się nam w nogi, co sprawiało, że nasz chód wyglądał dziwnie. Przechodnie współczuli nam, widząc jak się męczymy." (B.Tęgowska)
"Po długiej tułaczce z krzyżem na plecach - bo przecież trzeba było jakoś przenieść dekoracje potrzebne do przedstawienia, odbyła się próba, po której okazało się, że jest wiele do dopracowania" (N.Faleńska)
"08.11.2013r. - stres, nerwy, radość osiągnęły punkt kulminacyjny. Po przeniesieniu dekoracji, rekwizytów, strojów, zaczęło się przygotowywanie sceny i sali. Próba generalna rozpoczęła się na godzinę przed występem i była jedną wielką katastrofą. Myliliśmy teksty, szwankował sprzęt, śpiewaliśmy za cicho, zapominaliśmy o tym, że to my musimy ustawić się w świetle, a nie ono zostać na nas ustawione." (M.Cygaro)
"W dniu przedstawienia, podczas próby, wprowadziliśmy wiele zmian, co powodowało budowanie napięcia i coraz większego stresu." (D.Kubiak)
W DNIU - PRZEDSTAWIENIE
"Przedstawienie dla szkoły było dla nas ostateczną próbą, podczas której mogliśmy sprawdzić, jak radzimy sobie bez porad i komentarzy, które nieustannie obecne były podczas prób." (M.Kmieć)
"Chwilę po zakończonej próbie, zaczęli schodzić się uczniowie (widzowie). Czekając na występ, czuliśmy się tak jakbyśmy szli na skazanie. Gdy występ się zaczął, wszystko szło po naszej myśli. Czułem radość, gdy otrzymaliśmy brawa." (J.Langiewicz)
"Przedstawienie rozpoczynało się śpiewem i wejściem do auli aktorów, czułam tak wielki stres, że nogi mi odejmowało. Gdy schowałam się za koleżanką, było już lepiej. Późniejsza gra aktorów sprawiła, że się wzruszyłam. Widziałam przejęcie w koleżankach i kolegach. Wielką radość sprawiło mi zainteresowanie i docenienie nas oklaskami przez publiczność. (R.Wesułek)
"Każdy z nas był zestresowany występem przed znajomymi ze szkoły. Zastanawialiśmy się, jaka będzie ich reakcja." (P.Trzcińska)
"Przedstawienie wywarło na mnie ogromne wrażenie. Osobiście nie wróżyłem temu spektaklowi sukcesu. Oglądając w przeddzień występu próbę, zaobserwowałem kompletny nieład wśród aktorów. Nie pamiętali tekstów, nie potrafili się zsynchronizować. Wyglądało to tak, jakby próby dopiero się zaczęły, a przedstawienie miało odbyć się za miesiąc. Moje pesymistyczne nastawienie zostało rozwiane, gdy tylko rozpoczął się spektakl. Wysoki poziom aktorski prawie "zwalił mnie z krzesła". Oprawa muzyczna, wystrój sceny oraz kreacje aktorów pozwoliły na chwilę cofnąć się w czasie. Byłem pełen podziwu i zastanawiałem się, jak oni w jeden dzień zrobili z "wygłupów" tak dobre przedstawienie. Żałuję, że sam nie byłem wśród nich na scenie." (D.Łus)
"Nogi nam się trzęsły pod długimi sukniami, a głos załamywał, gdy tylko nawiązaliśmy kontakt wzrokowy z publicznością." (M.Cygaro)
"Na szczęście wszystko szło zgodnie z planem i ani razu podczas występu nie dałem plamy." (K.Szczerba)
PO APELU I PRZED BIESIADĄ
"Po pierwszym wystąpieniu odetchnęliśmy z ulgą." (D.Kubiak)
"Wszystko poszło bardzo dobrze." (T.Bednarczyk)
"Wszyscy nas pochwalili i dawali cenne rady do kolejnego występu - podczas Biesiady Gumienieckiej." (N.Cembrzyńska)
"Ku naszemu zdziwieniu nie było źle i nawet pozwolono nam na 2,5 godzinną przerwę - na ciepły posiłek i opanowanie emocji." (N.Faleńska)
BIESIADA
"Po dłuższej przerwie rozluźnienia, gdy wróciliśmy do Salezjan, stres powrócił. Dość często przychodzili do nas nauczyciele wraz z Panem Dyrektorem i skutecznie z nami żartowali. (N.Cembrzyńska)
"W końcu przyszedł czas na wieczorny występ. Chyba każdy z nas odczuwał lekki stres. (M.Kmieć)
"Zgaszone światła, zapalone świece dawały niesamowity efekt. Jednak nie obyło się bez wpadek. Magda zapomniała długopisu, którym miała pisać list, Mariusz kurtki, ja - walizki, ale udało się to naprawić. (J.Duda)
"Mi i Roksanie ręce się trzęsły, ale wszyscy powtarzali - będzie dobrze". (T.Bednarczyk)
"Uważam, że wypadliśmy bardzo dobrze. Teksty przypominały historię Polski i chwyciły publiczność za serce." (B.Wójtowicz)
"Każdy odgrywał swą rolę tak jak najlepiej potrafił. Piosenka "Polskie kwiaty" śpiewana przez Ewę złapała każdego za serce, nawet nas. Publiczność włączyła się do śpiewu." (J.Langiewicz)
PO BIESIADZIE
"Dostaliśmy wielkie brawa. Słyszałem nawet, jak mieszkańcy Gumieniec pytali, czy nasz występ był nagrywany, bo chcieliby kupić płyty DVD." (D.Michalski)
"Na szczęście wszystko się udało i wszystkim się podobało." (T.Bednarczyk)
"Ja również byłem zadowolony z tego, że jak co roku odnieśliśmy sukces teatralny." (K.Szczerba)
"Po przedstawieniu Panie nauczycielki były zachwycone. Uczestnicy Biesiady nagrodzili nas gromkimi brawami." (D.Kubiak)
"Nie mogłam uczestniczyć w Biesiadzie, ale z tego, co mi wiadomo przedstawienie wyszło rewelacyjnie. Na widowni pojawiły się łzy, ale i również uśmiech zadowolonych Pań : B. Brozio i J. Tyczkowskiej, które były dumne ze swoich uczniów." (J.Żabińska)
"Chciałbym, jak byłoby to możliwe, wystąpić za rok w tym samym gronie." (B.Wójtowicz)
"Z pewnością, w przyszłości, będą to dobre wspomnienia ze szkoły średniej." (J.Duda)
"Myślę, że koleżanki i koledzy myśleli o tym, że to nasze ostatnie przedstawienie. Z roku na rok coraz więcej osób z klasy angażowało się w działalność Szkolnego Koła Teatralnego. Aż nadszedł koniec występów 4 Te." (R.Wesułek)
|