Wakacje ze Szkołą Sukcesu 2013

W dniach od 10 do 20 lipca wraz z naszymi nauczycielkami: Panią Izabelą Szczęsną-Hajdas oraz Panią Krystyną Stelmach-Tyszko miałyśmy możliwość uczestniczenia w obozie naukowym, który odbył się w Trójmieście i został zorganizowany w ramach projektu unijnego "Szkoła Sukcesu".

W ramach obozu uczestnicy byli podzieleni na dwie grupy: angielskie i niemieckie. Zajęcia językowe odbywały się na świeżym powietrzu, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć jedne z najciekawszych miejsc "Tricity". W trakcie obozu, oprócz języków obcych, uczyliśmy się również przedsiębiorczości i psychologii biznesu. Mieliśmy także wykłady na Uniwersytecie Gdańskim oraz w Żarnowcu, gdzie widzieliśmy elektrownie wodną i wiatrową. Wszystkie warsztaty były prowadzone przez sympatycznych nauczycieli i lektorów, którzy w zabawny i przyjemny sposób potrafili wyjaśnić nawet najtrudniejsze zagadnienia.

Nie każda chwila była poświęcona nauce. W ramach projektu odbyły się dwa wyjścia do kina: na film anglojęzyczny - "Man of Steel" i niemieckojęzyczny - "Soul Kitchen". Oba filmy wywarły duże wrażenie na obozowiczach. Uczestnicy mogli również sprawdzić się w rywalizacji, jaką był turniej siatkówki. Podczas innych dwóch wieczorów młodzież miała szansę poznać się bliżej dzięki wspólnemu pieczeniu kiełbasek i śpiewaniu szant do późnego wieczora.

Ostatniego wieczoru, w ramach prób wymęczenia uczestników (by nie mieli siły na "zieloną noc"), zostaliśmy zabrani przez opiekunów na spacer wzdłuż plaży. Sprawy potoczyły się jednak zupełnie inaczej niż przypuszczaliśmy. Po usłyszeniu dość głośnej muzyki wydobywającej się z pobliskiej plażowej dyskoteki, nie mogliśmy się powstrzymać i ruszyliśmy od razu na parkiet. Wszyscy wraz z opiekunami tańczyliśmy do muzyki, którą tworzył DJ, świetnie się bawiąc do późnych godzin nocnych.

Oczywiście nie wszystko było "kolorowe", na przykład pobudka o godzinie 7 w wakacje nie była spełnieniem naszych marzeń, ale, jak to my - uczennice Zespołu Szkół Łączności - dałyśmy radę. Pogoda? - cóż, kapryśna, jednak w doborowym towarzystwie żadna burza nie była nam straszna.

Podsumowując, wszystkich nas (zbiorowość różnych charakterów) wysłano w jedno miejsce. Nikt nie wiedział, czy będziemy się "dogadywać" czy też nie. W ciągu 10 dni poznawaliśmy się coraz bardziej, każdy wniósł cząstkę siebie, która razem z innymi stworzyła wspólną całość. Obóz ten nie był wyjątkowy ze względu na naukę języków obcych, czy też zwiedzanie, stał się wyjątkowy również dzięki nam. Szczerze? Nie żałujemy, że tu przyjechałyśmy. To właśnie tutaj poznałyśmy cudownych ludzi, z którymi na pewno chciałybyśmy utrzymać kontakt. Mimo czasem trudnych chwil uważamy ten obóz za bardzo udany. Dziękujemy za wspólnie spędzone dni!

Justyna Duda
Nikola Cembrzyńska
Marta Cygaro
klasa 4TE