Praca zakwalifikowana do finału konkursu
"Magiczna kolej w moim regionie"
zorganizowanego przez europosła Artura Zasadę
wspólnie z PKP S.A. oraz PKP LHS sp. z.o.o., pod patronatem Gazety Wyborczej i Kuriera Kolejowego.
W finale, który odbył się 17 maja w Zielonej Górze
nasza reprezentacja zajęła II miejsce.
Teleinformatyczna automatyzacja przyszłością kolei
Gdy byłem mały, zawsze chciałem prowadzić pociąg, choć tak na dobrą sprawę nie wiedziałem, na czym to polega i z czym to się je. Kiedyś, gdy byliśmy z rodziną w podróży, na końcu trasy pan konduktor pozwolił mi wejść do lokomotywy i przyjrzeć się tym wszystkim urządzeniom, dzięki którym pociąg rusza i staje. Wydawało mi się to niepojęte i trudne, mimo to wcale nie zaburzyło mojej pasji.
W miarę dorastania przeprowadziliśmy się na obrzeże miasta, gdzie do ważnej linii kolejowej, którą wjeżdżały zarówno pasażerskie jak i towarowe pociągi, miałem zaledwie 5 minut drogi. Czasem ze znajomymi szliśmy tam posiedzieć i przyglądaliśmy się pędzącym, czy też powoli toczącym się pociągom, próbując policzyć ich wagony, a nawet, po nabyciu doświadczenia w tych "czynnościach", zgadnąć lokomotywę oraz firmę przewozową. Rodzina dostrzegła moje zainteresowania i na święta Bożego Narodzenia postanowiła mi kupić zabawkową kolejkę, którą można było składać na różne sposoby i wariacje. Pociągi jeździły między meblami. Z czasem zacząłem brać to na poważnie i dobudowywać przejazdy kolejowe, gdzie się tworzyły korki poprzez przejeżdżające składy. Czasami też specjalnie symulowałem wypadki nie zdając sobie wtedy sprawy z tego, jakie tego typu katastrofy mogą przynieść zniszczenia. Teraz jednak będąc w pełni świadomym tego, jak kolej funkcjonuje i jakie są zagrożenia, chciałbym chociaż w minimalnym stopniu przyczynić się do zmiany sytuacji kolei na lepsze, by moja pasja żyła wraz ze mną, zawsze i wszędzie.
Wiem, że nie jestem pierwszą osobą chętną do zmian, dzięki czemu już od dawna w moim regionie, jak i całym kraju kolej się rozwija z dnia na dzień. Jednak trudno o naszej kolei powiedzieć "magiczna"- nie może się mierzyć z tą np. w Japonii, gdzie pociągi mkną z zawrotnymi prędkościami. Niestety o Polsce mówi się, że tu kładzie się mały nacisk na kolej - podobno nie umiemy rozsądnie wydać dofinansowania z Unii Europejskiej przeznaczonego na ten cel, przez co tracimy "grube" pieniądze. Wypadałoby udowodnić wszystkim, że potrafimy dobrze rozwinąć wszystko, jeśli tylko zechcemy. Dlatego chcę przedstawić wizję kolei przyszłości.
Mamy wiele kilometrów szyn, jak i wiele maszyn umożliwiających nam podróże, chociażby znad morza aż po góry. Na takich trasach znajduje się wiele stacji kolejowych oraz dworców, od których chciałbym zacząć swoją wizję dotyczącą kolei przyszłości.
Na początek może najprostsze rzeczy, czyli po prostu higiena. Często zdarza się widzieć brud, dziury, jakieś pokruszone ściany i pamiętające wojnę filary na peronach. Modernizacja i odświeżenie dworców to kosztowna sprawa, jednak gdyby zrobić to z głową i wyznaczyć jakiś budżet na poszczególne dworce, poprawienie tej kwestii byłoby całkiem realne. Jeśli jednak nierealne, to chociaż dworce w największych polskich miastach można by było odświeżyć, nie tylko ten w Warszawie. Bałaganem powinny się zająć odpowiednie ekipy sprzątające, których jest wiele, więc nie powinien to być większy problem. Zaś modernizacją kolei powinny zająć się odpowiednie służby budowlane. Jak taka modernizacja mogłaby wyglądać? Obecnie na dworcach jest zbyt ponuro, szare ściany nie zachęcają do podróży, a raczej odstraszają, szczególnie latem. Można by było spróbować pomalować ściany "żywszymi" kolorami, dzięki czemu osoby podróżujące czułyby się tak, jak gdyby przebywały w designerskim pomieszczeniu, a nie na dworcu PKP.
Drugą, zarazem chyba najbardziej rzucającą się w oczy kwestią, są paletowe tablice informacyjne, które do dziś funkcjonują w wielu miejscach. Wymienienie starych "pragotronów" pomogłoby stworzyć milszy dla oka, nowocześniejszy klimat, a dodatkowo poprawiłoby czytelność przyjazdów i odjazdów pociągów. Zmiana ta nie tyczy się tylko wielkich tablic obok kas, ale także tych na peronach.
Kolejną kwestią wartą uwagi są krzesełka. Często mamy szansę zobaczyć, że na dworcach kolejowych wiele osób stoi, ponieważ nie ma ochoty siedzieć na starych, uszkodzonych, betonowych, tudzież drewnianych ławkach. W wielu miastach takie ławki zostały już wymienione na krzesełka imitujące ławki, które faktycznie są milsze dla oka - jednak jest ich po prostu za mało. Miłą zmianą byłoby wymienienie wszystkich starych siedzisk na te nowe, jednak w takiej ilości, która wystarczyłaby dla wszystkich podróżnych.
Dążymy w dobrym kierunku kupując nowe pociągi, jak chociażby te w Łodzi (EN57AKM-3003), jednak warto się zastanowić nad tym, czy przypadkiem na wprowadzanie takich maszyn nie jest za wcześnie? Maszyny te przeznaczone są do rozwijania wysokich prędkości. Po ich zakupie zaczęto modernizować tory, przez co pociągi pewnie na tym znacznie ucierpiały. Mimo wszystko zakup ten można pochwalić, gdyż maszyny te są w pełni elektryczne, przez co Polska stała się narodem dbającym o ekologię i środowisko. Kupując takie pociągi zyskaliśmy prędkość i wygodę, połączoną z ekologią i ekonomią.
Czy jest jeszcze jakiś sposób na to, by podnieść sprawność naszej kolei? Tak - jest, i nazywa się teleinformatyczną automatyzacją.
Ciekawym rozwiązaniem byłyby bilety elektroniczne, które można by było nabyć przez Internet, telefon, czy też po prostu na dworcach, jak to się przyjęło tradycyjnie. Każdy zakupiony bilet byłby rejestrowany do komputera z oprogramowaniem AI (Artificial Intelligence - sztuczna inteligencja), który wyliczałby, ile jest podróżnych zapisanych na dany kurs oraz wybierałby odpowiedni do tej trasy skład tak, aby "nie wozić powietrza", jak i nie ściskać ludzi w kilku wagonach. Działanie takie byłoby zgodne z ekonomią na kolei. Do takich rozwiązań jest potrzebne oprogramowanie AI, które zarządzałoby nie tylko biletami.
Wyobrażał sobie ktoś kiedykolwiek w pełni zautomatyzowaną kolej? Wyglądałoby to mniej więcej tak, że jeden komputer pełniłby funkcję "głowy kolejowej", w której byłyby zapisane wszystkie trasy oraz składy w Polsce. To właśnie ten komputer wybierałby odpowiednie pociągi na dane kursy oraz pilnowałby przejazdu każdego z nich tak, by nie było zbędnych opóźnień. Takie rozwiązanie także nie pozwoliłoby na to, by doszło do jakiegokolwiek wypadku, ponieważ każdy pociąg byłby osobno monitorowany i w przypadku drogi, która mogłaby doprowadzić do kolizji, jego trasa byłaby natychmiast zmieniana, a wszelkie opóźnienia od razu by się wyświetlały na dworcach.
Automatyzacja kolei wyeliminowałaby błędy człowieka, do których dochodzi czasem na miejscu dyżurek przejazdowych. Czasem dróżnicy pod wpływem nerwów czy też zmęczenia zapominają o zamknięciu przejazdu dla samochodów czy też zmianie jakiejś zwrotnicy, co niestety ma dramatyczne skutki. Komputer z pewnością by do tego nie dopuścił, ponieważ taka byłaby jego praca. Działanie komputera nie wymaga żadnych nakładów kosztów, gdyż to wytwór człowieka, więc "nie wymaga" pieniędzy za swoją pracę - pozwoliłoby to zaoszczędzić państwu środki finansowe, które mogłyby być przeznaczone na jeszcze większy rozwój polskiej kolei.
Skoro już poruszyłem temat pracowników i oszczędności, to dobrym rozwiązaniem mogliby być "automatyczni konduktorzy". Pasażer zamierzający podróżować pociągiem musiałby odebrać zamówiony wcześniej elektroniczny bilet w kasie i wsiadając do pociągu przyłożyć go do czytnika otwierającego bramkę, by mógł spokojnie wsiąść do pociągu. W ten sposób komputer "odnotowywałby" obecność pasażera. W przypadku braku potwierdzenia podróżnego, komputer rozpatrywałby, czy można jakoś ograniczyć czy też poszerzyć skład i w razie potrzeby na większych stacjach pobierałby wagony lub je zostawiał. Dzięki takim rozwiązaniom podróż byłaby stale ekonomiczna oraz przyjemna.
Innym rozwiązaniem mającym wpływ na unowocześnienie kolei mogłaby być kolejna funkcja systemu AI, która z wieloma podsystemami miałaby kontrolować zatrzymywanie się składów na danej stacji. Jednym takim z podsystemów byłby właśnie ASTS (Automatically Stop Train at Station). Ten podsystem pozwalałby na bardzo szybkie "zorganizowanie" się pociągu na peronie - wówczas maksymalny postój na dyspozytorni wynosiłby zaledwie 5 minut, gdzie w dzisiejszych czasach niektóre składy zatrzymują się nawet na 30 minut. Zdecydowanie poprawiłoby i skróciło to czas podróży. Oprogramowanie AI jako cybernetyczny władca zarządzania posiadałby funkcje uprzyjemniające podróżującym czas jazdy. Te podsystemy służyłyby ludziom, którzy delektowaliby się komfortem usług podsystemowych. To właśnie podsystemy AI miałyby zadbać o czystość, komfort jazdy i zapewnienie posiłków oraz ciepłych lub zimnych napoi.
Podsystem czystości (Cleaning Train - CT) zajmowałby się utrzymywaniem porządku i higieny w przedziałach, wagonach jak i toaletach. Wszystko odbywałoby się w sposób automatyczny. W toaletach woda spłukałaby się sama po reakcji czujników, w które wyposażone byłyby: umywalka, maszyna do podawania ręczniczków, suszarka oraz odświeżacz powietrza. Podczas podróży CT również dbałby o porządek w przedziałach i na korytarzach, np. gdy pojemnik na śmieci zostałby już zapełniony, komputer automatycznie zabierałby śmieci, które znajdowały się w starym worku i nakładałby zupełnie nowy worek. Dodatkową funkcją byłby filtr oczyszczania powietrza z dymu tytoniowego. Palący w wagonach będą mieli wyznaczone specjalne miejsce, w którym będą znajdowały się właśnie filtry - dzięki nim inni podróżujący nie poczują nawet "urywku" zapachu palonego tytoniu. Takie filtry są bardzo ekonomiczne, ponieważ ich działanie może trwać nawet pięć lat i kosztują niewiele.
Dzięki systemowi CT w pociągach zawsze byłoby czysto. Przed każdym wyruszeniem składu na trasę komputer mógłby "zlecać" generalne sprzątanie, w tym generalny przegląd przedziałów. Ten przegląd sprawdzałby, czy dany przedział jest sprawny technicznie, tzn. czy się w nim nic nie zepsuło, ani czy po odbytej wcześniejszej trasie nie ma żadnych ubytków. Każdy przedział byłby dokładnie myty i odkurzany przed podróżą. Jeżeli system by odkrył jakiekolwiek luki, od razu eliminowałby "usterki" po to, by po paru minutach przedział był gotowy do jazdy.
Podsystem komfortowej jazdy (Comfortable Ride - CR) to system, który zajmowałby się uprzyjemnianiem podróży ludziom w pociągu. W wagonach znajdowałyby się siedzenia z materiału ekologicznego, ponadto na każdym miejscu w siedzeniach znajdowałby się mechanizm do masażu np. tajskiego. W ten sposób komfort podróży znacznie by wzrósł, bowiem pasażerowie czytając gazetę i relaksując się podczas odbywania masażu nie odczuwaliby żadnych ubytków podróży. Umieszczony mógłby być też automatyczny regulator powietrza dostosowujący się do warunków panujących wewnątrz, jak i na zewnątrz pociągu. Dodatkowo w każdym przedziale mogłyby być umieszczone odbiorniki TV razem z odtwarzaczem DVD, dzięki czemu jadący pociągiem w każdej chwili będą mogli obejrzeć film lub program. Oczywiście w każdym wagonie powinien być udostępniony darmowy dostęp do Internetu bez limitu pobierania danych.
Podsystem restauracyjny (Restaurants Service - RS) to system, którego zadaniem będzie obsługa klienta pod względem pożywienia i napoi. W barze wagonowym restauracyjnym będzie się znajdowało kompletnie wszystko, począwszy od zestawów śniadaniowych po kolacje - wszystko będzie można sobie zamówić. Ceny w restauracji byłyby korzystne, a jakość sprzedawanych produktów wysoka. Obecnie w barach w pociągach nie dość, że jest bardzo drogo, to jeszcze zamawiane przez nas produkty nie spełnianą naszych oczekiwań. W momencie wprowadzenia tego systemu wszystko powinno się zmienić na lepsze.
Jak widać, system kierujący AI byłby fantastycznym rozwiązaniem i pomógłby w rozwoju naszej polskiej kolei. Duży wpływ na poprawienie struktury polskiej kolei będzie miało wyposażenie składów. Wszystkie niezbędne akcesoria w wagonach i przedziałach będą na pewno bardzo pomocne w odbywaniu podróży. Takimi akcesoriami potrzebnymi w składach powinny być:
- klimatyzacja napędowa, inaczej też zwana Climatronic. Polegałaby ona na tym, że napędzona wielką ekonomiczną turbiną, która pobiera bardzo mało energii, dawałaby efekt w postaci bardzo korzystnego dla ludzi powietrza, które dostosowałoby się do danej temperatury panującej na zewnątrz,
- gniazdka zasilające, bez których człowiek nie mógłby używać przenośnego komputera lub telefonu komórkowego,
- telefon bezpieczeństwa, który w razie zagrożenia byłby gotowy na automatyczne połączenie się z głównymi centralami, tj. policją, strażą pożarną i pogotowiem ratunkowym,
- gaśnica, która będzie znajdowałaby się w każdym wagonie w razie gdyby coś się paliło, ona zawsze reagowałaby na pożar automatycznie.
W moim regionie, jak i w całej Polsce zdecydowanie przydałoby się też zmienić infrastrukturę. Na dzień dzisiejszy nasze pociągi nie mają dobrych warunków do podróży chociażby z uwagi na stan torowisk. W naszym kraju maksymalną prędkość pociągi mogą osiągnąć zaledwie do 140 km/h, gdzie na przykład we Francji lub w Japonii prędkość jest osiągana nawet do 350 km/h. Pomyślmy i zadajmy sobie pytanie, co warto by w polskiej infrastrukturze zmienić? Torowiska! Przez nie mamy bardzo dużo kłopotów i wiele wypadków, poza tym na tych torach nie można osiągać wysokich prędkości. Nasze lokomotywy, np. typu EP - 07 mogą osiągać nawet prędkość 240 km/h, ale niestety przez złą infrastrukturę nie ma szans, by taka prędkość została osiągnięta. Również nowo zakupione lokomotywy typu SIEMENS RHC - 450, które zostały zakupione od naszych europejskich sąsiadów, nie są należycie wykorzystywane. Te lokomotywy mają wysokie wymogi, a ich maksymalna prędkość - nawet 310 km/h jest niestety nieosiągalna na naszych torach. Ponadto przydałoby się też stworzyć nowe trasy, na których sunęłyby tylko pociągi ekspresowe łączące ze sobą największe aglomeracje (węzły przesiadkowe). Pozwoliłoby to zmniejszyć ruch na drogach, a jednocześnie zapewniłoby łatwy dostęp do każdego miejsca w moim regionie z wykorzystaniem mniejszych składów pośredniczących.
Jeżeli widzimy takie problemy nie tylko w moim rejonie, ale i w całym kraju, to należałoby zacząć działać!
Wszystkie tu przedstawione pomysły, zmiany i innowacje na pewno pomogłyby w rozwoju polskiej kolei. Nie dość, że wszystko odbywałoby się bardzo oszczędnie, to jeszcze ekologicznie. Jestem przekonany, że system AI i jego podsystemy na pewno sprawdziłyby się w praktyce. Automatyzacja kolei jest bardzo potrzebna, gdyż każda, nawet mała zmiana świadczy o tym, że kolej się rozwija. Czy trudno będzie wprowadzić te zmiany i czy długo to będzie trwało? Trudno nie będzie, natomiast potrzeba dużo chęci i wytrwałości, jak i cierpliwości, bo na takie zmiany potrzeba będzie czasu. Wszystko jest możliwe do zrealizowania tak, byśmy w przyszłości byli zadowoleni z podróży pociągami nie tylko w regionie, ale i w kraju, by podróż koleją miała w sobie coś z magii.
Tak właśnie widzę kolej - czystą, szybką i punktualną, opartą na teleinformatycznych systemach zapewniających ekonomiczne i ekologiczne wykorzystanie tego, czym będziemy dysponować w przyszłości.
Kamil Stępień
Jakub Skuratowski
Krzysztof Łubiński
Pod opieką Pani Izabeli Szczęsnej-Hajdas
|